Reklama

Z Polski i ze świata

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Peru – Polska

Ekshumacja szczątków polskich franciszkanów

Ekshumacja doczesnych szczątków polskich franciszkanów – o. Michała Tomaszka i o. Zbigniewa Strzałkowskiego, zamordowanych w 1991 r. w Peru, odbyła się 13 i 14 października br. w kościele w Pariacoto w diecezji Chimbote. Identyfikacja szczątków i pobranie z nich relikwii jest etapem poprzedzającym beatyfikację męczenników, zaplanowaną na 5 grudnia br. Po przełożeniu do nowych trumien szczątki zamordowanych zakonników zostały złożone w poświęconej im kaplicy.

Wraz z polskimi misjonarzami miał być beatyfikowany włoski duchowny – ks. Alessandro Dordi, który w tym samym roku poniósł męczeńską śmierć w Peru. Jednak jego dwaj bracia odmówili zgody na ekshumację, dopóki winni jego śmierci – żołnierze maoistowskiej partyzantki „Świetlisty Szlak” nie zostaną osądzeni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O. Tomaszek i o. Strzałkowski zginęli w Pariacoto 9 sierpnia 1991 r. Grupa członków „Świetlistego Szlaku” wtargnęła do domu parafialnego i zabrała zakonników na miejscowy cmentarz. Tam o. Michał został zabity strzałem w kark, a o. Zbigniew – w plecy i w głowę. W odległym o kilka kilometrów Vinzos 25 sierpnia 1991 r. został zastrzelony ks. Dordi. Proces beatyfikacyjny trzech duchownych, rozpoczęty jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku, zakończył się 3 lutego br. ogłoszeniem dekretu o ich męczeństwie.

(KAI)

Kongres w Krakowie

Dla dobra rodziny

Reklama

Zjazd programowy Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia odbył się 17 października br. w auli łagiewnickiego sanktuarium Bożego Miłosierdzia, dokąd przybyło kilkaset osób z różnych stron Polski. Kongres pod hasłem: „Św. Jan Paweł II patronem obrońców życia i rodziny” rozpoczął kard. Stanisław Dziwisz, który z uznaniem mówił o roli, jaką polscy obrońcy życia odgrywają nie tylko w naszym kraju. W sposób szczególny przywitał obecnych na spotkaniu dr Wandę Półtawską oraz prof. Bogdana Chazana. Metropolita Krakowski przypomniał o zagrożeniach, na jakie narażona jest współczesna rodzina. Podkreślił, że obrońcy życia stanowią barierę dla tych zagrożeń, i powiedział: – Dziękuję wam za to przede wszystkim w imieniu Kościoła w Polsce i bardzo was proszę o czujność dla dobra ojczyzny i rodziny. Dodał, że te działania stanowią również propozycję na przyszłość. – Trzeba wychowywać młodych ludzi, wskazywać im drogę, a inspiracją zawsze był i pozostanie Jan Paweł II – powiedział kard. Dziwisz. Hierarcha jako pierwszy złożył podpis pod apelem o ustanowienie św. Jana Pawła II patronem obrońców życia.

List do uczestników kongresu napisał bp Jan Wątroba, przewodniczący Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski. Zebrani wysłuchali referatów poświęconych różnym aspektom ochrony życia, a następnie wzięli udział w dyskusji zatytułowanej: „Przyszłość Europy – cywilizacja życia czy kultura śmierci?”. Organizatorzy kongresu wystosowali list do papieża Franciszka.

Maria Fortuna-Sudor

Rosja

Teologia dyscypliną naukową

Teologia, którą jeszcze przed kilku dekadami sowieckie encyklopedie określały jako „reakcyjną pseudonaukę”, wreszcie została uznana w Rosji za dyscyplinę naukową, z której można nawet uzyskać doktorat. Prezydium Komisji Atestacyjnej Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego Federacji Rosyjskiej wydało zgodę na wpisanie jej na listę naukowych specjalizacji.

Jak czytamy w oświadczeniu komisji, specjalizacja: teologia zawiera w sobie treści teologiczne, podstawowe działy teologii, źródła wiedzy o teologii i obrzędach religijnych, historię i wiedzę o praktycznej działalności oraz posłudze duszpasterskiej organizacji religijnych. Ważnym obszarem badań naukowych nowej specjalizacji będą historia najnowsza oraz wzajemne relacje międzyreligijne, a także stosunek organizacji i tradycji religijnych do państwa i społeczeństwa.

(RV)

* * *

Czyż program, który wybiera śmierć niewinnych ludzi, nie daje sobie sam świadectwa, że nie ma nic do powiedzenia żywemu człowiekowi?
Jan Paweł II

Krótko

Reklama

• 18 października br. podczas Mszy św. na Placu św. Piotra w Watykanie papież Franciszek ogłosił czworo nowych świętych. Są to błogosławieni: Ludwik i Zelia (Azelia) Martin z Francji – rodzice św. Teresy od Dzieciątka Jezus oraz ks. Wincenty Grossi z Włoch i s. Maria od Niepokalanego Poczęcia z Hiszpanii.

• Kryzys związany z napływem uchodźców był głównym tematem szczytu Unii Europejskiej, który 15 i 16 października br. odbywał się w Brukseli. Przywódcy unijnych państw rozmawiali o wzmocnieniu ochrony granic, współpracy z Turcją i możliwości rozwiązania konfliktu w Syrii.

• Na Węgry pojadą polscy pogranicznicy, aby pomóc tamtejszym siłom w pilnowaniu granicy z Serbią. Nad Dunaj pojedzie 50-60 polskich funkcjonariuszy wraz ze specjalistycznym sprzętem.

• Bułgarska policja zastrzeliła migranta, którzy nielegalnie przekroczył granicę Bułgarii z Turcją. W związku z tym wydarzeniem premier Bułgarii Bojko Borisow opuścił szczyt UE w Brukseli i wrócił do kraju.

• Talibowie podnoszą głowę w Afganistanie. Według USA, opanowali obecnie największe terytorium od 2001 r. Oenzetowska misja w tym kraju ewakuowała już 4 ze swoich 13 prowincjonalnych biur.

• Amerykańskie wojska pozostaną w Afganistanie dłużej, niż planowano. Prezydent Barack Obama ogłosił, że USA utrzymają w tym kraju po 2016 r. obecność 5,5-tysięcznego kontyngentu wojskowego.

• Niemcy nie zgadzają się na proimigracyjną politykę rządu Angeli Merkel. Jedna trzecia naszych zachodnich sąsiadów chce, aby Merkel podała się do dymisji w konsekwencji błędnych decyzji w sprawie uchodźców.

• W Jordanii został zatrzymany Polak walczący po stronie Państwa Islamskiego. Jest to informacja nieoficjalna. Według Radia RMF FM, otrzymały ją polskie władze.

2015-10-21 08:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Albert Wielki

Niedziela Ogólnopolska 14/2010, str. 4-5

[ TEMATY ]

św. Albert Wielki

Kempf EK/pl.wikipedia.org

Grobowiec mieszczący relikwie Alberta Wielkiego w krypcie St. Andreas Kirche w Kolonii

Grobowiec mieszczący relikwie Alberta Wielkiego w krypcie St. Andreas Kirche w Kolonii
Drodzy Bracia i Siostry, Jednym z największych mistrzów średniowiecznej teologii jest św. Albert Wielki. Tytuł „wielki” („magnus”), z jakim przeszedł on do historii, wskazuje na bogactwo i głębię jego nauczania, które połączył ze świętością życia. Już jemu współcześni nie wahali się przyznawać mu wspaniałych tytułów; jeden z jego uczniów, Ulryk ze Strasburga, nazwał go „zdumieniem i cudem naszej epoki”. Urodził się w Niemczech na początku XIII wieku i w bardzo młodym wieku udał się do Włoch, do Padwy, gdzie mieścił się jeden z najsłynniejszych uniwersytetów w średniowieczu. Poświęcił się studiom „sztuk wyzwolonych”: gramatyki, retoryki, dialektyki, arytmetyki, geometrii, astronomii i muzyki, tj. ogólnej kultury, przejawiając swoje typowe zainteresowanie naukami przyrodniczymi, które miały się stać niebawem ulubionym polem jego specjalizacji. Podczas pobytu w Padwie uczęszczał do kościoła Dominikanów, do których dołączył później, składając tam śluby zakonne. Źródła hagiograficzne pozwalają się domyślać, że Albert stopniowo dojrzewał do tej decyzji. Mocna relacja z Bogiem, przykład świętości braci dominikanów, słuchanie kazań bł. Jordana z Saksonii, następcy św. Dominika w przewodzeniu Zakonowi Kaznodziejskiemu, to czynniki decydujące o rozwianiu wszelkich wątpliwości i przezwyciężeniu także oporu rodziny. Często w latach młodości Bóg mówi do nas i wskazuje plan naszego życia. Jak dla Alberta, także dla nas wszystkich modlitwa osobista, ożywiana słowem Bożym, przystępowanie do sakramentów i kierownictwo duchowe oświeconych mężów są narzędziami służącymi odkryciu głosu Boga i pójściu za nim. Habit zakonny otrzymał z rąk bł. Jordana z Saksonii. Po święceniach kapłańskich przełożeni skierowali go do nauczania w różnych ośrodkach studiów teologicznych przy klasztorach Ojców Dominikanów. Błyskotliwość intelektualna pozwoliła mu doskonalić studium teologii na najsłynniejszym uniwersytecie tamtych czasów - w Paryżu. Św. Albert rozpoczął wówczas tę niezwykłą działalność pisarską, którą miał odtąd prowadzić przez całe życie. Powierzano mu ważne zadania. W 1248 r. został oddelegowany do zorganizowania studium teologii w Kolonii - jednym z najważniejszych ośrodków Niemiec, gdzie wielokrotnie mieszkał i która stała się jego przybranym miastem. Z Paryża przywiózł ze sobą do Kolonii swego wyjątkowego ucznia, Tomasza z Akwinu. Już sam fakt, że był nauczycielem św. Tomasza, byłby zasługą wystarczającą, aby żywić głęboki podziw dla św. Alberta. Między obu tymi wielkimi teologami zawiązały się stosunki oparte na wzajemnym szacunki i przyjaźni - zaletach ludzkich bardzo przydatnych w rozwoju nauki. W 1254 r. Albert został wybrany na przełożonego „Prowincji Teutońskiej”, czyli niemieckiej, dominikanów, która obejmowała wspólnoty rozsiane na rozległym obszarze Europy Środkowej i Północnej. Wyróżniał się gorliwością, z jaką pełnił tę posługę, odwiedzając wspólnoty i wzywając nieustannie braci do wierności św. Dominikowi, jego nauczaniu i przykładom. Jego przymioty i zdolności nie uszły uwadze ówczesnego papieża Aleksandra IV, który zapragnął, by Albert towarzyszył mu przez jakiś czas w Anagni - dokąd papieże udawali się często - w samym Rzymie i w Viterbo, aby zasięgać jego rad w sprawach teologii. Tenże papież mianował go biskupem Ratyzbony - wielkiej i sławnej diecezji, która jednak przeżywała trudne chwile. Od 1260 do 1262 r. Albert pełnił tę posługę z niestrudzonym oddaniem, przywracając pokój i zgodę w mieście, reorganizując parafie i klasztory oraz nadając nowy bodziec działalności charytatywnej. W latach 1263-64 Albert głosił kazania w Niemczech i Czechach na życzenie Urbana IV, po czym wrócił do Kolonii, aby podjąć na nowo swoją misję nauczyciela, uczonego i pisarza. Będąc człowiekiem modlitwy, nauki i miłości, cieszył się wielkim autorytetem, gdy wypowiadał się z okazji różnych wydarzeń w Kościele i społeczeństwie swoich czasów: był przede wszystkim mężem pojednania i pokoju w Kolonii, gdzie doszło do poważnego konfliktu arcybiskupa z instytucjami miasta; nie oszczędzał się podczas II Soboru Lyońskiego, zwołanego w 1274 r. przez Grzegorza X, by doprowadzić do unii Kościołów łacińskiego i greckiego po podziale w wyniku wielkiej schizmy wschodniej z 1054 r.; wyjaśnił myśl Tomasza z Akwinu, która stała się przedmiotem całkowicie nieuzasadnionych zastrzeżeń, a nawet oskarżeń. Zmarł w swej celi w klasztorze Świętego Krzyża w Kolonii w 1280 r. i bardzo szybko czczony był przez swoich współbraci. Kościół beatyfikował go w 1622 r., zaś kanonizacja miała miejsce w 1931 r., gdy papież Pius XI ogłosił go doktorem Kościoła. Było to uznanie dla tego wielkiego męża Bożego i wybitnego uczonego nie tylko w dziedzinie prawd wiary, ale i w wielu innych dziedzinach wiedzy; patrząc na tytuły jego licznych dzieł, zdajemy sobie sprawę z tego, że jego kultura miała w sobie coś z cudu, i że jego encyklopedyczne zainteresowania skłoniły go do zajęcia się nie tylko filozofią i teologią, jak wielu mu współczesnych, ale także wszelkimi innymi, znanymi wówczas dyscyplinami, od fizyki po chemię, od astronomii po mineralogię, od botaniki po zoologię. Z tego też powodu Pius XII ogłosił go patronem uczonych w zakresie nauk przyrodniczych i jest on też nazywany „Doctor universalis” - właśnie ze względu na rozległość swoich zainteresowań i swojej wiedzy. Niewątpliwie metody naukowe stosowane przez św. Alberta Wielkiego nie są takie jak te, które miały się przyjąć w późniejszych stuleciach. Polegały po prostu na obserwacji, opisie i klasyfikacji badanych zjawisk, w ten sposób jednak otworzył on drzwi dla przyszłych prac. Św. Albert może nas wiele jeszcze nauczyć. Przede wszystkim pokazuje, że między wiarą a nauką nie ma sprzeczności, mimo pewnych epizodów, świadczących o nieporozumieniach, jakie odnotowano w historii. Człowiek wiary i modlitwy, jakim był św. Albert Wielki, może spokojnie uprawiać nauki przyrodnicze i czynić postępy w poznawaniu mikro- i makrokosmosu, odkrywając prawa właściwe materii, gdyż wszystko to przyczynia się do podsycania pragnienia i miłości do Boga. Biblia mówi nam o stworzeniu jako pierwszym języku, w którym Bóg, będący najwyższą inteligencją i Logosem, objawia nam coś o sobie. Księga Mądrości np. stwierdza, że zjawiska przyrody, obdarzone wielkością i pięknem, są niczym dzieła artysty, przez które, w podobny sposób, możemy poznać Autora stworzenia (por. Mdr 13, 5). Uciekając się do porównania klasycznego w średniowieczu i odrodzeniu, można porównać świat przyrody do księgi napisanej przez Boga, którą czytamy, opierając się na różnych sposobach postrzegania nauk (por. Przemówienie do uczestników plenarnego posiedzenia Papieskiej Akademii Nauk, 31 października 2008 r.). Iluż bowiem uczonych, krocząc śladami św. Alberta Wielkiego, prowadziło swe badania, czerpiąc natchnienie ze zdumienia i wdzięczności w obliczu świata, który ich oczom - naukowców i wierzących - jawił się i jawi jako dobre dzieło mądrego i miłującego Stwórcy! Badanie naukowe przekształca się wówczas w hymn chwały. Zrozumiał to doskonale wielki astrofizyk naszych czasów, którego proces beatyfikacyjny się rozpoczął, Enrico Medi, gdy napisał: „O, wy, tajemnicze galaktyki... widzę was, obliczam was, poznaję i odkrywam was, zgłębiam was i gromadzę. Z was czerpię światło i czynię zeń naukę, wykonuję ruch i czynię zeń mądrość, biorę iskrzenie się kolorów i czynię zeń poezję; biorę was, gwiazdy, w swe ręce i drżąc w jedności mego jestestwa, unoszę was ponad was same, i w modlitwie składam was Stwórcy, którego tylko za moją sprawą wy, gwiazdy, możecie wielbić” („Dzieła”. „Hymn ku czci dzieła stworzenia”). Św. Albert Wielki przypomina nam, że między nauką a wiarą istnieje przyjaźń, i że ludzie nauki mogą przebyć, dzięki swemu powołaniu do poznawania przyrody, prawdziwą i fascynującą drogę świętości. Jego niezwykłe otwarcie umysłu przejawia się także w działalności kulturalnej, którą podjął z powodzeniem, a mianowicie w przyjęciu i dowartościowaniu myśli Arystotelesa. W czasach św. Alberta szerzyła się bowiem znajomość licznych dzieł tego filozofa greckiego, żyjącego w IV wieku przed Chrystusem, zwłaszcza w dziedzinie etyki i metafizyki. Ukazywały one siłę rozumu, wyjaśniały w sposób jasny i przejrzysty sens i strukturę rzeczywistości, jej zrozumiałość, wartość i cel ludzkich czynów. Św. Albert Wielki otworzył drzwi pełnej recepcji filozofii Arystotelesa w średniowiecznej filozofii i teologii, recepcji opracowanej potem w sposób ostateczny przez św. Tomasza. Owa recepcja filozofii, powiedzmy pogańskiej i przedchrześcijańskiej, oznaczała prawdziwą rewolucję kulturalną w tamtych czasach. Wielu myślicieli chrześcijańskich lękało się bowiem filozofii Arystotelesa, filozofii niechrześcijańskiej, przede wszystkim dlatego, że prezentowana przez swych komentatorów arabskich, interpretowana była tak, by wydać się, przynajmniej w niektórych punktach, jako całkowicie nie do pogodzenia z wiarą chrześcijańską. Pojawiał się zatem dylemat: czy wiara i rozum są w sprzeczności z sobą, czy nie? Na tym polega jedna z wielkich zasług św. Alberta: zgodnie z wymogami naukowymi poznawał dzieła Arystotelesa, przekonany, że wszystko to, co jest rzeczywiście racjonalne, jest do pogodzenia z wiarą objawioną w Piśmie Świętym. Innymi słowy, św. Albert Wielki przyczynił się w ten sposób do stworzenia filozofii samodzielnej, różnej od teologii i połączonej z nią wyłącznie przez jedność prawdy. Tak narodziło się w XIII wieku wyraźne rozróżnienie między tymi dwiema gałęziami wiedzy - filozofią a teologią - które we wzajemnym dialogu współpracują zgodnie w odkrywaniu prawdziwego powołania człowieka, spragnionego prawdy i błogosławieństwa: i to przede wszystkim teologia, określona przez św. Alberta jako „nauka afektywna”, jest tą, która wskazuje człowiekowi jego powołanie do wiecznej radości, radości, która wypływa z pełnego przylgnięcia do prawdy. Św. Albert Wielki potrafił przekazać te pojęcia w sposób prosty i zrozumiały. Prawdziwy syn św. Dominika głosił chętnie kazania ludowi Bożemu, który zdobywał swym słowem i przykładem swego życia. Drodzy Bracia i Siostry, prośmy Pana, aby nie zabrakło nigdy w Kościele świętym uczonych, pobożnych i mądrych teologów jak św. Albert Wielki, i aby pomógł on każdemu z nas utożsamiać się z „formułą świętości”, którą realizował w swoim życiu: „Chcieć tego wszystkiego, czego ja chcę dla chwały Boga, jak Bóg chce dla swej chwały tego wszystkiego, czego On chce”, tzn. aby upodabniać się coraz bardziej do woli Boga, aby chcieć i czynić jedynie i zawsze to wszystko dla Jego chwały.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Dziękowali za posługę trynitarzy

2025-11-15 22:01

Biuro Prasowe AK

- Niosą więźniom wyzwolenie, wyzwolenie ducha. Niosą więźniom nadzieję na zwycięstwo Chrystusa w ich sercach. Niosą wszystkim uzależnionym konkretną pomoc, by poczuli na nowo smak wolności – mówił abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. w kościele Przenajświętszej Trójcy przy ul. Łanowej w Krakowie z okazji 25-lecia domu zakonnego w Płaszowie i 340. rocznicy przybycia pierwszych trynitarzy do Polski.

Wszystkich gości, na czele z abp. Markiem Jędraszewskim, przywitał o. Rafał Piecha OSsT. Zaznaczył, że uroczysta Eucharystia jest dziękczynieniem za 25 lat działalności duszpasterskiej trynitarzy w Płaszowie i Archidiecezji Krakowskiej oraz 340 lat obecności na terenie Rzeczypospolitej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję