Reklama

Niedziela Przemyska

Tu Bóg w ciszy mówi do człowieka

Z bp. Edwardem Kawą OFM, biskupem pomocniczym archidiecezji lwowskiej, rozmawia Aneta Kamieniecka

Niedziela przemyska 36/2017, str. 1

[ TEMATY ]

wywiad

Dominika Biela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Aneta Kamieniecka: – Który to już raz pielgrzymi z archidiecezji lwowskiej uczestniczyli w Wielkim Odpuście Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kalwarii Pacławskiej?

Bp Edward Kawa: – W tym roku była to już 26. Pielgrzymka Archidiecezji Lwowskiej do Kalwarii Pacławskiej. Przybyliśmy na Kalwarię w dwóch grupach – Mościskiej i Lwowskiej. Grupie z Mościsk, złożonej z ponad 120 wiernych z moich rodzinnych stron patronuje św. Józef. Drugiej Grupie – Lwowskiej o podobnej liczbie osób patronuje św. Franciszek, a tworzą ją wierni z parafii lwowskich, głównie z parafii pw. św. Antoniego oraz parafii katedralnej pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Przed tron Matki Bożej razem z nami przybywają również wierni z miejscowości Maćkowce w diecezji kamieniecko-podolskiej, jest także kilka rodzin z Boryspola pod Kijowem (diecezja kijowsko-żytomierska) oraz pielgrzymi z Charkowa. W odróżnieniu od Grupy z Mościsk, która jest polskojęzyczna, Grupa Lwowska jest dwujęzyczna, a więc wierni modlą się po polsku i po ukraińsku. Duchową pieczę nad pielgrzymami sprawują kapłani i siostry zakonne.

– Wśród pielgrzymów jest wielu ludzi młodych…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Przed tron Maryi w Kalwarii Pacławskiej przybywają w większości ludzie zahartowani w pielgrzymim trudzie. Wśród nich jest także młodzież. Ok. 70 proc. w tej pątniczej grupie stanowią ludzie młodzi: studenci, młodzież pracująca, uczniowie szkół średnich. Widać jest w nich pragnienie modlitwy, skupienia, budowania swojego życia w oparciu o trwałe fundamenty wiary w Boga. Nawzajem się wspierają, pomagają starszym, którzy mają mniej sił. Młodzi ludzie są spragnieni Słowa Bożego i chłoną je całymi sobą. To jest budujące.

– Czym Kalwaria Pacławska przyciąga nowe pokolenia pielgrzymów zza wschodniej granicy?

– Sanktuarium w Kalwarii Pacławskiej jest szczególne z wielu względów. Po pierwsze jest związane zarówno ze wschodem, jak i zachodem, także przez swoje położenie w bezpośrednim sąsiedztwie polsko-ukraińskiej granicy. Można powiedzieć, że Matka Boża Słuchająca łączy ludzi po obu stronach granicy. Ukraina przeżywa dzisiaj bardzo trudne chwile w związku z toczącą się wojną, w związku z brakiem stabilności gospodarczej, ponadto jest to kraj, który wciąż poszukuje własnej narodowej tożsamości. Dla Ukraińców Polska – naród wierzący jest przykładem, a Sanktuarium w Kalwarii Pacławskiej to miejsce bardzo im bliskie. Modlitwa u stóp Matki Bożej i wiara w Jej wstawiennictwo przed Panem Bogiem pozwala im przeżywać trudne chwile i z nadzieją patrzeć w przyszłość, która dzisiaj jest bardzo niepewna. Każda pielgrzymka jest zawsze okazją do głębszej refleksji, do wejście w siebie i otwarcia na Słowo Boże. Jest czasem, kiedy człowiek może wszystkie sprawy – choć na chwilę – zostawić za sobą i skupić się tylko na modlitwie i relacji z nadprzyrodzoną rzeczywistością Boga Stwórcy.

– O co modlą się wierni przybywający w tym roku przed tron Matki Bożej?

Reklama

– Główną intencją jest pokój, który jest zagrożony we współczesnym świecie chociażby ze strony terroryzmu islamskiego. Szczególnie modlimy się o pokój na Ukrainie, którego dzisiaj brakuje, żeby wojna się skończyła. Kiedy rozmawiam z młodymi ludźmi, to mówią, że proszą Pana Boga o jedność między dwoma naszymi narodami, o jedność w Kościele, o jedność między obrządkami, w tych wszystkich obszarach, w których tej jedności dzisiaj brakuje – zwłaszcza na zachodniej Ukrainie. Każdy niesie też swoje indywidualne intencje, intencje swoich bliskich, w Maryi Matce upatrując orędownictwo przed Bogiem. Przybywamy do Kalwarii, aby u stóp Matki Bożej, która słucha, zaczerpnąć wiary, nadziei i sił do wypełniania codziennych obowiązków – każdy według swojego stanu i profesji.

– Jak pielgrzymi z Ukrainy byli przyjmowani w Polsce?

– W Polsce spotykamy się z wielką życzliwością ze strony parafii, które mijamy po drodze, oraz ze strony mieszkańców poszczególnych miejscowości. Korzystając z okazji – w imieniu własnym i pątników – serdecznie dziękuję. Słowa szczególnej wdzięczności kieruję pod adresem metropolity przemyskiego abp. Adama Szala, który przed wyjściem na ostatni etap na drodze do Kalwarii Pacławskiej przewodniczył Eucharystii w bazylice archikatedralnej, a wcześniej gościł nas. Za wszelkie dobro, ciepłe i bardzo serdeczne przyjęcie w Polsce z serca dziękujemy przemyskim kapłanom i wszystkim ludziom, których mijaliśmy po drodze.

– Jak ważne miejsce w sercu Ojca Biskupa zajmuje Kalwaria Pacławska?

– W sanktuarium w Kalwarii Pacławskiej Pan Bóg dał mi łaskę rozpoznania powołania do kapłaństwa, zakonu i odwagę do pójścia za Jego głosem. Na kalwaryjskie wzgórze przychodziłem już na początku lat 90. na Franciszkańskie Spotkania Młodych, a w sierpniu z pątnikami na odpust Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. W 1995 r. zostałem przyjęty do zakonu Ojców Franciszkanów Konwentualnych, a w drugim etapie formacji w latach 1996-1997 odbyłem nowicjat w Kalwarii Pacławskiej. Odpowiadałem za techniczną obsługę i funkcjonowanie klasztoru, paliłem w kotłowni, stąd – można powiedzieć – znam ten obiekt od podszewki. Jest to dla mnie miejsce szczególnie bliskie, dlatego tuż po nominacji na biskupa pomocniczego w archidiecezji lwowskiej, co miało miejsce 13 maja tego roku, pierwszym miejscem, do którego się udałem po trzech dniach, była właśnie Kalwaria Pacławska. Przybyłem tu, aby podziękować Maryi za tę niezasłużoną łaskę i ofiarować Panu Bogu przez serce Matki Najświętszej moją nową posługę, do której zostałem powołany, aby móc – w nowej roli – jeszcze pełniej służyć Panu Bogu i ludziom. Kalwaria to miejsce, gdzie w ciszy Bóg mówi do człowieka przez swoją Niepokalaną Matkę. Trzeba tylko nadstawić ucha.

2017-08-30 12:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trucizna na nienarodzone dzieci

Niedziela Ogólnopolska 6/2015, str. 44-45

[ TEMATY ]

wywiad

rozmowa

Bożena Sztajner/Niedziela

Bez żadnych ograniczeń można teraz kupić w aptece pigułkę „dzień po”. Jest ona przez jednych uznawana za środek antykoncepcyjny, przez innych – za pigułkę wczesnoporonną. Dla „Niedzieli” sprawę komentuje prof. Bogdan Chazan

Decyzją Komisji Europejskiej 7 stycznia 2015 r. w krajach UE wprowadzono do sprzedaży aptecznej bez recepty preparat ellaOne, zwany potocznie tabletką „dzień po”. Podobno nie ma żadnego znaczenia, że pewne kraje, w tym Polska, głosowały przeciwko tej decyzji na posiedzeniu Europejskiej Agencji ds. Leków (EMA). Swoją drogą, po co jest takie głosowanie, które nie jest w stanie niczego zmienić... 21 listopada 2014 r. EMA wydała rekomendację, na mocy której pigułki ellaOne „mogą być stosowane bezpiecznie i skutecznie bez potrzeby stosowania recepty”. Tzw. antykoncepcja awaryjna jest dostępna w większości krajów UE od 2009 r. Początkowo trafiła do nas informacja, że decyzję w tej sprawie miały podejmować władze poszczególnych państw. Taką wiadomość przekazał nam wiceminister zdrowia Sławomir Neumann. Szybko jednak zaprzeczył swoim słowom. Poprzez rzecznika prasowego Ministerstwa Zdrowia poinformował, że wydając poprzednie oświadczenie, nie znał dobrze uzasadnienia Komisji Europejskiej. Otóż prawo wyboru, czy tabletka ma być wydawana na receptę, czy nie, dotyczy tylko tych krajów, w których środki antykoncepcyjne są zakazane. Polska do nich nie należy. Wniosek jest taki, że musimy podporządkować się dyrektywom UE. Ministerstwo Zdrowia poinformowało w sposób wyjątkowo pokrętny, że ogólna dostępność pigułki „dzień po” wynika z faktu, iż odbiorcą decyzji Komisji Europejskiej jest firma odpowiedzialna za ellaOne i dlatego polskie władze nie są stroną w sprawie.
CZYTAJ DALEJ

Jak przygotować organizm na sezon zachorowań bez leków

2025-11-06 11:22

[ TEMATY ]

jak przygotować organizm

sezon zachorowań

bez leków

Materiał sponsora

Warto przygotować swój organizm na sezon jesienno-zimowy

Warto przygotować swój organizm na sezon jesienno-zimowy

Przygotowanie organizmu na sezon zachorowań bez leków to świadome dbanie o zdrowie i wzmacnianie naturalnej odporności. Jesień i zima sprzyjają infekcjom: w powietrzu krąży więcej wirusów i bakterii, a zmienna pogoda i krótsze dni osłabiają ciało. Warto zbudować silną tarczę odpornościową. Nie chodzi o szybkie triki, lecz o codzienne, proste działania, które pomagają przejść ten czas z mniejszym ryzykiem choroby i szybszym powrotem do formy, jeśli już zachorujemy.

Profilaktyka oparta na naturalnych metodach chroni przed chorobami, a także poprawia energię i samopoczucie. To wybór, który daje korzyści przez cały rok. Zamiast czekać na infekcję, lepiej działać z wyprzedzeniem. Oto jak to zrobić krok po kroku.
CZYTAJ DALEJ

Rzeszów/ Studenci lotnictwa i kosmonautyki moją nowe laboratorium dydaktyczne

2025-11-06 16:04

[ TEMATY ]

studenci

Rzeszów

lotnictwo

kosmonautyka

Karol Porwich/Niedziela

Studenci kierunku lotnictwo i kosmonautyka na Politechnice Rzeszowskiej mają nowe laboratorium dydaktyczne. Będą mogli w nim rozwijać umiejętności inżynierskie w zakresie projektowania i wykonawstwa nowoczesnych układów awioniki.

Nowe laboratorium zostało sfinansowane przez firmę Boeing. To efekt wieloletniej współpracy pomiędzy tą firmą a Politechniką Rzeszowską, której celem jest tworzenie przyjaznych warunków edukacyjnych, umożliwiających kształcenie inżynierów zdolnych do rozwiązywania wyzwań przyszłości w branży lotniczej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję