Reklama

Niedziela Świdnicka

Niech Chrystus narodzi się w naszych sercach

Biskupi świdniccy każdego roku bardzo chętnie uczestniczą w świąteczno-noworocznych spotkaniach przygotowanych przez wspólnoty zakonne i stowarzyszenia kościelne, władze samorządowe, firmy, służby mundurowe, organizacje kombatanckie, społeczne działające na terenie naszej diecezji. Bp Ignacy Dec już na początku grudnia rozpoczyna cykl bez mała 50 spotkań opłatkowych.

Niedziela świdnicka 2/2020, str. VI

[ TEMATY ]

bp Ignacy Dec

życzenia

Boże Narodzenie

Ks. Grzegorz Umiński

Ks. prał. Edward Dzik i burmistrz Pieszyc Dorota Konieczna-Enozel składają życzenia bp. Ignacemu Decowi

Ks. prał. Edward Dzik i burmistrz Pieszyc Dorota Konieczna-Enozel składają życzenia bp. Ignacemu Decowi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Większość spotkań świątecznych ma podobny charakter. Odczytanie fragmentu Ewangelii o narodzeniu Jezusa, okolicznościowe przemówienia, przełamanie się opłatkiem i składanie serdecznych życzeń w chrześcijańskim duchu. Nie można także zapomnieć o posileniu ciała daniami, które goszczą na wigilijnych stołach.

Pierwsi byli z „Civitas Christiana”

Spotkanie odbyło się już 11 grudnia 2019 r. w Wałbrzychu. W okolicznościowym słowie bp Ignacy zauważył, że w nadchodzącym roku 7 czerwca czeka nas beatyfikacja sługi Bożego Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego. – To dobra okazja, żeby właśnie przypomnieć fragment kazania Prymasa z 24 grudnia 1965 r. napisanego przez niego po opuszczeniu miejsca, gdzie był uwięziony – mówił Ksiądz Biskup i zacytował jego słowa: – „Syn najbogatszego władcy świata – dziedzic nieba i ziemi, współtwórca światów, tak ubożuchny jest i wszystkiego pozbawiony. I tak bardzo sam przychodzi podbić świat i zdobyć serca! Jednak wiemy, że Chrystus obrał dobrą drogę. Herody zostały w Jerozolimie. Herody i dzisiaj niekiedy straszą, ale nie są zdolne zabić Boga, bo nie mają na to siły” – to są bardzo piękne słowa, które właśnie kardynał wypowiedział do naszego narodu, o których powinniśmy pamiętać – mówił bp Dec.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Z ubogimi i potrzebującymi w Świdnicy i Wałbrzychu Często mówimy, że święta Narodzenia Pańskiego są świętami rodzinnymi. Czy aby na pewno zawsze tak jest? Niestety, poza pięknymi świątecznymi spotkaniami w gronie najbliższych są tacy ludzie, którzy spędzają ten wyjątkowy czas w osamotnieniu, w dodatku przy niezastawionym stole. – Ostatnio pochowałam córkę, rok temu zmarł mój mąż. Zostałam zupełnie sama, nie mam, z kim usiąść do wigilijnego stołu – wspomina anonimowa kobieta. Problem osamotnienia, często głodu, jest obecny wśród nas. Wystarczy się dobrze rozejrzeć, aby dostrzec człowieka ubogiego lub samotnego.

Każdego roku w dzień Wigilii świąt Narodzenia Pańskiego Caritas Diecezji Świdnickiej wychodzi naprzeciw potrzebom i organizuje spotkania i posiłki wigilijne dla ubogich i samotnych. Dzięki ofiarności i zaangażowaniu dobrych ludzi, wiele osób potrzebujących może w ten wyjątkowy dzień usiąść do wigilijnego stołu, przełamać się opłatkiem, zjeść świąteczny posiłek, a co wydaje się najważniejsze – spędzić ten czas w obecności innych ludzi. W spotkaniu w Wałbrzychu na Starym Zdroju uczestniczył bp Adam Bałabuch.

– Dobrze, że tak wielu potrzebujących może się tutaj spotykać, szczególnie dzisiaj, w ten wyjątkowy dzień, jakim jest Wigilia. Odkąd funkcjonuje przy naszej parafii diecezjalny oddział Caritas, zauważam wzrost aktywności wśród swoich parafian, którzy angażują się w pomoc dla ubogich, chociażby przez zbieranie produktów żywnościowych i przygotowywanie paczek dla potrzebujących – relacjonuje ks. Władysław Terpiłowski, proboszcz parafii św. Barbary.

Prawie 50 spotkań opłatkowych odbyło się w diecezji świdnickiej

Podziel się cytatem

– Jezus przyszedł ze szczególną miłością do ubogich. Nie poszedł do bogaczy, do tych, którzy dużo mieli, ale do prostych pasterzy. Gdy to wspominamy, cieszymy się, że i do współczesnych ubogich również przychodzi Chrystus – mówił bp Ignacy w Schronisku św. Brata Alberta w Świdnicy.

Z tymi, którzy współpracują z nami

Biskupi spotykają się także z tymi, którzy współpracują z Kościołem świdnickim w wymiarze charytatywnym, administracyjnym i urzędowym. Dlatego na spotkanie w auli świdnickiej Kurii przybyli prezydenci, burmistrzowie, wójtowie i przedstawiciele licznych organizacji samorządowych. Wszyscy obejrzeli przedstawienie pt. „Dolnośląskie Pielgrzymowanie-Jasełkowe Granie”, przygotowane przez świdnickie przedszkole sióstr prezentek. – Niech Chrystus narodzi się w naszych sercach, niech będzie naszym przewodnikiem, niech będzie Kimś najważniejszym, na którym będziemy budować życie osobiste, rodzinne, społeczne, międzynarodowe – życzył zebranym Pasterz diecezji.

Z wiernymi całej diecezji

– Chcemy wraz z bp. Adamem cieszyć się z wiernymi przyjściem na świat Bożej Dzieciny, ale też skorzystać z okazji złożenia sobie życzeń świątecznych z tymi, którym służymy jako pasterze – mówił w rozmowie bp Ignacy podczas spotkania z mieszkańcami Świdnicy.

2020-01-08 08:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szczawno-Zdrój. Budowniczy domów ziemskich odszedł do domu niebieskiego

[ TEMATY ]

pogrzeb

Wałbrzych

bp Ignacy Dec

Szczawno‑Zdrój

Daniel Sip

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Podczas uroczystości pogrzebowych śp. Daniela Sipa, budowniczego wielu wałbrzyskich świątyń i filantropa, przy jego trumnie czuwał górniczy poczet honorowy

Podczas uroczystości pogrzebowych śp. Daniela Sipa, budowniczego wielu wałbrzyskich świątyń i filantropa, przy jego trumnie czuwał górniczy poczet honorowy

W kościele Wniebowzięcia NMP w Szczawnie-Zdroju odbyły się uroczystości pogrzebowe śp. Daniela Sipa - zasłużonego dla Wałbrzycha budowniczego, filantropa i przyjaciela górników. Mszy świętej 12 września przewodniczył bp Ignacy Dec.

W ostatniej drodze Zmarłemu towarzyszyła rodzina, przedstawiciele duchowieństwa, władz miasta, środowisk górniczych i wielu organizacji, które przez lata doświadczały jego wsparcia, a także liczni mieszkańcy regionu.
CZYTAJ DALEJ

Patron ministrantów

Od ponad 400 lat inspiruje wychowanków i wychowawców do wkraczania na drogę prowadzącą do pełni dojrzałości i do świętości.

Jan Berchmans przyszedł na świat w Diest, niewielkim flamandzkim miasteczku, w rodzinie garbarza i córki burmistrza. Był bystrym chłopakiem, ale z racji złej sytuacji materialnej rodziny jego edukacja natrafiła na problemy. Mógł kontynuować rozpoczętą naukę dzięki pomocy miejscowego proboszcza. Trafił do nowo utworzonego Kolegium Jezuitów w Mechelen. Tu ostatecznie rozeznał swoje powołanie i w wieku 17 lat wstąpił do nowicjatu jezuitów. Wydawał się zwykłym chłopakiem, ale jego duchowe i intelektualne życie było nieprzeciętne. Wyróżniał się dojrzałością, inteligencją, pokorą i bezkompromisową miłością do bliźnich. Z tego względu przełożeni wysłali go na studia filozoficzne i teologiczne do Rzymu. Również w Wiecznym Mieście swoimi przymiotami zachwycał nauczycieli, kleryków i tych, którzy mieli sposobność bezpośrednio się z nim zetknąć. Z powodu jego pobożności i miłości do bliźnich nazywano go aniołem. Przed młodym, dobrze wykształconym i gorliwym jezuitą otwierała się obiecująca kariera misyjna, o której marzył. W sierpniu 1621 r. ciężko zachorował. Mimo starań lekarzy zmarł w wieku zaledwie 22 lat. Życie Jana było proste, czynił tak, by to, co robi, było wzorem dla innych. Został beatyfikowany przez Piusa IX w 1865 r., a 22 lata później – kanonizowany przez Leona XIII. Jest patronem ministrantów i młodzieży studiującej.
CZYTAJ DALEJ

Komunikat ws. reportażu "Ksiądz rektor i pani Emilia" wyemitowanego w TVN24

2025-11-26 10:33

[ TEMATY ]

komunikat

Red.

Publikujemy najnowszy komunikat archidiecezji warszawskiej ws. reportażu TVN24 - "Ksiądz rektor i pani Emilia".

Jak czytamy na stronie Superwizjera TVN24: Rektor katolickiego uniwersytetu w niejasnych okolicznościach został właścicielem mieszkania starszej, schorowanej kobiety, które może być warte nawet półtora miliona złotych. Mimo tego że, ksiądz rektor zobowiązał się do domowej opieki nad kobietą, ta od ponad roku przebywa w miejskim ośrodku opiekuńczym, który opłacany jest z jej własnej emerytury. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że umowa pomiędzy księdzem a 88-letnią panią Emilią została podpisana za plecami jej rodziny i osób, które faktycznie sprawowały nad nią opiekę. Zignorowany został także spisany wcześniej testament. Czy kobieta jest świadoma swojej sytuacji i dlaczego to ksiądz, a nie rodzina, jako jedyny może decydować o jej przyszłości? O tym w reportażu Michała Fui "Ksiądz rektor i pani Emilia".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję