Reklama

Święci i błogosławieni

Zainspirował miliony mężczyzn

Ksiądz Michael uwalniał potencjał drzemiący w ludziach otwartych na potrzeby innych – mówi Niedzieli prof. Krzysztof Zuba, delegat stanowy, przywódca Rycerzy Kolumba w Polsce.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jako Rycerze Kolumba próbujemy naśladować ks. McGivneya i zachęcać innych mężczyzn oraz ich rodziny, by wykorzystywali swoje talenty w służbie Kościołowi i potrzebującym – podkreśla prof. Zuba. Na 31 października została zaplanowana w katedrze św. Józefa w Hartford w USA oczekiwana beatyfikacja ks. Michaela McGivneya, założyciela największej międzynarodowej męskiej wspólnoty katolików Rycerze Kolumba.

Michael McGivney urodził się w 1852 r. w rodzinie irlandzkich imigrantów w Waterbury. W wieku 16 lat rozpoczął naukę w seminarium w Saint-Hyacinthe w Kanadzie. Tragiczna śmierć ojca niemal zakończyła seminaryjną formację 20-letniego Michaela. Gdy przybył na jego pogrzeb, zastanawiał się nad opuszczeniem seminarium i powrotem do pracy w fabryce, aby pomóc rodzinie. Lokalny biskup, dostrzegając w nim ogromny kapłański potencjał, zapewnił mu jednak wsparcie finansowe, co umożliwiło mu dalszą formację.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Znam życiorysy wielu świętych, których życie wydaje mi się niedoścignionym wzorem, często są to osoby, które żyły setki lat temu. Inaczej jest z ks. Michaelem. Postać ks. McGivneya jest mi szczególnie bliska dlatego, że wydaje się, iż jest on jednym z wielu księży, których spotykam w swoim życiu, a którzy swoją postawą, aktywnością i pomysłowością są w stanie zainspirować bardzo wielu ludzi do czynienia dobra – zdradza Niedzieli Krzysztof Zuba.

Reklama

– Od najmłodszych lat serce ks. McGivneya było pełne współczucia wobec potrzebujących. Pewnego dnia to współczucie rozpaliło w nim ogień kapłańskiej gorliwości. Nie liczyło się to, że miał ciche usposobienie ani że dzięki intelektualnym zdolnościom mógł zostać profesorem na uczelni lub w seminarium. Owo współczucie, które wyniósł z własnego życia rodzinnego oraz ze swojej relacji z Chrystusem, uczyniło go niestrudzonym obrońcą młodych, biednych i pokrzywdzonych mężczyzn i kobiet. Od pierwszych dni swojej kapłańskiej posługi zwrócił się ku młodym, służył im pomocą, poradą oraz duchowym i materialnym wsparciem – wyznaje dominikanin o. Gabriel B. O’Donnell , wicepostulator procesu beatyfikacyjnego ks. McGivneya. – Ksiądz Michael gromadził wokół siebie młode dorosłe osoby, aby poprowadzić je do głębszej relacji z Chrystusem oraz nauczyć je życia według chrześcijańskich cnót i odpowiedzialności – dodaje.

Największym dziełem ks. Michaela McGivneya jest prężnie działająca na całym świecie wspólnota Rycerzy Kolumba – świecka organizacja katolików pragnących formować się w wierze, pomagać sobie nawzajem i działać dla dobra katolickich rodzin.

– Rycerze Kolumba to prorodzinna katolicka organizacja zrzeszająca na świecie ponad 2 mln mężczyzn (w Polsce prawie 7 tys.), którzy poprzez modlitwę i realizowanie wiary przez uczynki dążą do zbawienia – wyjaśnia delegat stanowy tej wspólnoty w Polsce. – Rycerze Kolumba angażują całe rodziny w podejmowane działania. Organizują akcje modlitewne i pomagają w parafiach, często są prawą ręką proboszcza, a także czynią dzieła miłosierdzia w społecznościach lokalnych. – Ksiądz Michael McGivney 140 lat temu w Stanach Zjednoczonych zaobserwował niebezpieczną tendencję, że wielu mężczyzn odchodzi z Kościoła, bo nie znajduje w nim dla siebie miejsca. Później w wyniku braku relacji z Panem Bogiem następował rozpad wielu rodzin. Zamysłem ks. Michaela było nie tylko powstrzymanie tego trendu, lecz – przez dotarcie do męskiej duchowości – przybliżenie mężczyznom poprzez modlitwę relacji z Panem Bogiem oraz wzmocnienie rodzin. Rycerze Kolumba są właśnie po to, by świadectwem życia swoich rodzin prowadzić innych do Chrystusa – podkreśla prof. Zuba.

Osoby znające ks. Michaela wspominają jego wielką dobroduszność.

Reklama

– Ksiądz McGivney zmarł w wieku zaledwie 38 lat, jako proboszcz parafii w Thomaston, w stanie Connecticut, w sierpniu 1890 r. Nie pozostawił po sobie żadnego zadłużenia ani żadnego majątku. Miał serce dobrodzieja, które kazało mu oddać potrzebującemu nawet ostatniego dolara – wyznał w swoich wspomnieniach ks. Joseph G. Daley (1866 – 1935), kapłan diecezji Springfield w USA.

– Chrześcijańskie zasady miłosierdzia i braterstwa ks. Michaela McGivneya zainspirowały do niesienia pomocy najbardziej potrzebującym – powiedział o założycielu Rycerzy Kolumba papież Franciszek w lutym br.

– O ks. McGivneyu można było powiedzieć wszystko, ale nie to, że był arystokratą. Był człowiekiem ekstremalnie dobrych manier w każdej społeczności, ale bez żadnego zadęcia, bez żadnego „wywyższania się”, o ile można to tak nazwać – opisywał ks. Daley.

Założyciel Rycerzy Kolumba nawet w największym grzeszniku zauważał szanse nawrócenia.

– Ksiądz McGivney był odpowiedzialny za służbę osadzonym w miejskim więzieniu. Jednym z więźniów był 21-letni Chip Smith, który pod wpływem alkoholu zastrzelił policjanta. Smith – za morderstwo pierwszego stopnia – został skazany na śmierć przez powieszenie. Ksiądz McGivney odwiedzał go codziennie, a w dniu egzekucji był bardzo smutny. Tuż przed śmiercią Smith pocieszał go słowami: „Ojcze, Twoje święte posługi sprawiły, że oczekuję śmierci bez obawy. Nie bój się o mnie, nie mogę się teraz załamać” – opowiadał Andrew Butler, twórca treści w Departamencie Komunikacji Rycerzy Kolumba w USA.

Reklama

W marcu 2008 r. papież Benedykt XVI zatwierdził dekret o heroiczności cnót ks. McGivneya, a 27 maja br. papież Franciszek uznał cud za jego wstawiennictwem, co otworzyło drogę do jego beatyfikacji.

Cud beatyfikacyjny ks. McGivneya nazywany jest „cudem pro-life”. Daniel i Michelle Schachle to małżeństwo, których dziecko, jeszcze w łonie matki walczyło o życie. Rodzice czynili, co mogli, aby je uratować, jednak lekarze nie dawali mu szans. Dziecko miało umrzeć przed porodem, badania USG wskazywały na śmiertelny obrzęk płodu. Rodzice modlili się w Fatimie za wstawiennictwem ks. McGivneya, a gdy wrócili z pielgrzymki, okazało się, że powtórne badania USG nie wskazują żadnych obrzęków. Synek Daniela i Michelle jest dziś radosnym pięciolatkiem z zespołem Downa. Na cześć swojego wspomożyciela otrzymał imię Michael.

– Gdy ks. McGivney powoływał wspólnotę Rycerze Kolumba, wskazał, że filarami w życiu powinny być: miłosierdzie, jedność i braterstwo – wyznał delegat stanowy Rycerzy Kolumba w Polsce Krzysztof Zuba. Słowa te są kluczem dla współczesnego człowieka wierzącego. Każdego dnia należy dążyć do tego, by przybliżać się do Pana Boga oraz być otwartym na los innych i troszczyć się o nich. Mówiąc wprost: drugiego człowieka powinniśmy traktować jak własnego brata.

2020-10-28 10:37

Oceń: +48 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Duszpasterz. Książka o błogosławionym założycielu Rycerzy Kolumba już w Polsce

[ TEMATY ]

Rycerze Kolumba

Ks. Michael McGivney

Materiał prasowy /Rycerze Kolumba

Kim był XIX-wieczny ksiądz, który wyprzedził epokę? Dlaczego postawił w parafii na pracę z mężczyznami, aby w ten sposób wesprzeć rodziny? Co stanowiło inspirację do najważniejszego projektu jego życia – Rycerzy Kolumba? Wreszcie, jak swoją wizją i determinacją w trosce o najuboższych wpłynął na kształt Kościoła w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie?

Ten bestseller „The New York Times” oferuje odpowiedzi na te i wiele innych pytań. To błyskotliwa analiza początków katolicyzmu w USA, a także dziejów i motywacji niezwykłego kapłana – bł. ks. Michaela McGivneya.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy rozgrzesza większy grzesznik

Wśród licznych pytań, które napływają do redakcji, znalazło się jedno sprowokowane niedawnymi wydarzeniami w Kościele: „Wiele osób spowiada się z niczego u księży, którzy przed chwilą uczestniczyli w czynach niegodnych. Czy uzyskane rozgrzeszenie jest ważne i czy nasza spowiedź ma sens?”.

Pewien mężczyzna cierpiał kiedyś straszliwie na ból zęba. Ponieważ była sobota wieczorem i nigdzie nie mógł znaleźć otwartego gabinetu stomatologicznego, postanowił pójść prywatnie tam, gdzie była taka możliwość. Gdy już z wielką ulgą znalazł czynny gabinet, z przerażeniem przeczytał na tabliczce nazwisko lekarza. Ponieważ nie był jeszcze pewien, delikatnie uchylił drzwi i zajrzał do środka. Jego oczom ukazała się dobrze znana twarz człowieka, o którym wiedział, że kiedyś miał romans z jego żoną. Cała sprawa o mało nie zakończyła się rozpadem małżeństwa, które ocaliły tylko jego heroiczna miłość i gotowość do przebaczenia żonie. Przerażony mężczyzna wycofał się na korytarz. „Nigdy nie siądę na fotel człowieka, który zrobił mi takie świństwo” – pomyślał. Ząb jednak bolał go niemiłosiernie, a następnego dnia była niedziela. Mężczyzna usiadł na korytarzu i, mimo bólu, próbował trzeźwo myśleć. „Jeśli teraz nie pozwolę sobie pomóc, to będę musiał cierpieć przez najbliższych kilkadziesiąt godzin. Czy ktoś tylko dlatego, że prywatnie jest świnią, gorzej wyleczy mi zęba?”. Po dłuższym namyśle przekroczył próg gabinetu. Spotkanie nie było łatwe, ale dentysta stanął na wysokości zadania. Po godzinie pacjent wyszedł z o wiele mniejszym bólem i perspektywą spokojnego weekendu. Na koniec wizyty lekarz rzucił tylko przez zaciśnięte zęby: „Przepraszam”. Wypisał też receptę na środek przeciwbólowy i antybiotyk. Mężczyzna wrócił do domu i spędził jeden z najcudowniejszych weekendów ze swoją żoną.
CZYTAJ DALEJ

W jaki sposób rozeznać pokusę światowości?

2025-10-25 16:00

[ TEMATY ]

duchowość

wiara

Ks. Krzysztof Wons SDS

Adobe Stock

Jak w dzisiejszych czasach rozeznać co jest głosem Boga, a co jedynie podszeptem światowego myślenia? Jak odpowiednio rozeznawać swoje działania i zanurzać swoją codzienność w Słowie Bożym? Z pomocą przychodzi znany i ceniony rekolekcjonista, ks. Krzysztof Wons w swojej najnowszej książce „Działanie duchów w stanach pokusy”.

Modlitwa Psalmem 1165
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję