Reklama

Kultura

Niepokorna na scenie i w życiu

Ewa Dałkowska pozostanie jedną z najważniejszych postaci polskiego teatru ostatnich dekad.

Niedziela Ogólnopolska 26/2025, str. 56-57

[ TEMATY ]

Ewa Dałkowska

commons.wikimedia.org

Ewa Dałkowska

Ewa Dałkowska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uważa się przede wszystkim za aktorkę teatralną, choć również w filmie stworzyła wiele znakomitych kreacji. Gra głównie role charakterystyczne i takie najbardziej jej odpowiadają” – napisano o niej na stronie Teatru Komedia, w którym grała w spektaklu pt. Viagra i chryzantemy. Wydaje się, że tym jednym zdaniem uchwycono samo sedno jej obecności w polskim teatrze i całej naszej kulturze. Ewa Dałkowska nie była bowiem aktorką łatwą do zaszufladkowania – w żadnym wymiarze. Nie była „gwiazdą” w popularnym tego słowa znaczeniu, choć znała ją cała Polska (a przynajmniej jej starsze pokolenia). Nie wywoływała skandali, próżno szukać jej nazwiska na pierwszych stronach tabloidów – raczej konsekwentnie obstawała przy tym, co było jej własne, osiągnięte ciężką pracą, często niejednoznaczne.

Z przekonania

Ewa Dałkowska zmarła 8 czerwca w wieku 78 lat. Pozostawiła po sobie nie tylko ogromny dorobek artystyczny; z pewnością zostanie zapamiętana jako kobieta i artystka odważna i niezależna – zarówno na deskach teatru czy w filmie, jak i w życiu prywatnym. Była uznaną postacią polskiej kultury, wybitną aktorką, świadomą obywatelką i mentorką kolejnych pokoleń ludzi związanych ze środowiskiem aktorskim.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Pogrzeb Ewy Dałkowskiej odbył się z należnymi honorami (m.in. odczytano list prezydenta RP Andrzeja Dudy, który za wybitne zasługi dla kultury polskiej pośmiertnie odznaczył aktorkę Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski), w obecności artystów, polityków i zwykłych ludzi, którzy darzyli ją szacunkiem. Uwagę przyciągała ustawiona przy trumnie czarno-biała fotografia, ukazująca całą postać uśmiechniętej artystki. Przed ceremonią bliscy zmarłej zaapelowali, by zamiast przynosić kwiaty uczestnicy pogrzebu rozważyli wsparcie Fundacji Hospicjum Onkologiczne św. Krzysztofa. Taka właśnie była Dałkowska: jeśli coś robiła, to nie dla poklasku, lecz w imię wyższych wartości.

Z Wrocławia do Warszawy

Urodziła się w 1947 r. we Wrocławiu, ale jej droga artystyczna zaprowadziła ją do stolicy. W 1970 r. ukończyła Wydział Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego, a 2 lata później – Wydział Aktorski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza. Pierwsze kroki w aktorstwie stawiała jeszcze podczas studiów filologicznych. Występowała wówczas w studenckim teatrze „Kalambur”, a w jego ramach – w Szewcach Witkacego w reż. Włodzimierza Hermana. Rok 1972 stał pod znakiem Ćwiczeń z Szekspira – przedstawienia studentów PWST, którzy szlifowali warsztat pod okiem Aleksandra Bardiniego – oraz wyjazdu wraz z grupą kolegów ze szkoły teatralnej na Śląsk. To właśnie w Katowicach Dałkowska zadebiutowała na scenie Teatru Śląskiego im. Stanisława Wyspiańskiego, w którym występowała przez kolejne 2 lata.

Reklama

Powrót do Warszawy oznaczał dla niej dwa długie artystyczne związki: odkąd została aktorką Teatru Powszechnego im. Zygmunta Hübnera, pracowała w nim do 2008 r. (jej pierwszą rolą tam była Kobieta I u Andrzeja Wajdy w Sprawie Dantona Stanisławy Przybyszewskiej, 1975), by po przejściu do Nowego Teatru (gdzie szefem artystycznym jest Krzysztof Warlikowski) zagrzać tam miejsce na kolejnych 17 lat. Ten ruch był dowodem na dużą otwartość aktorki, która mimo swoich niewątpliwie prawicowych poglądów nie miała problemu z tym, aby uczestniczyć w projektach artystycznych niekoniecznie zgodnych z jej światopoglądem.

W międzyczasie gościnnie występowała na wielu innych scenach, m.in. Teatru Powszechnego w Łodzi, Lubuskiego Teatru im. Leona Kruczkowskiego w Zielonej Górze, Wrocławskiego Teatru Polskiego czy stołecznego Teatru Narodowego. Współpracowała z najwybitniejszymi polskimi twórcami, m.in.: Zygmuntem Hübnerem, Janem Englertem, Antonim Krauzem, Tomaszem Manem czy Krzysztofem Zanussim.

Teatr w domu

W swoim dorobku Dałkowska miała wiele wybitnych ról. Na scenie wcieliła się m.in. w Matkę w Balladynie (Teatr Powszechny, 1994), Helenę w Wujaszku Wani (Teatr Powszechny, 1989), Lady Makbet w Makbecie (Teatr Polski w Bydgoszczy, 1999). W filmie była niezapomnianą Olesią Chrobotówną w Nocach i dniach, tytułową Ritą Gorgonową w Sprawie Gorgonowej, Gretą Wagner w Medium i chyba przede wszystkim Andzią Cichalską-Solską w Kobiecie z prowincji. Grała także w serialach, m.in. Trędowata i Oficer. Niezapomniane były recitale z jej udziałem, np. Marzenie o kwitnącym kraju (Teatr Kwadrat, 1988) czy To śpiewała Ordonka (Teatr Powszechny, 1990).

Reklama

Choć miała odwagę artystyczną, daleko jej było do szukającej poklasku celebrytki. W stanie wojennym, w geście sprzeciwu wobec jego wprowadzenia oraz zdelegalizowania Solidarności, wspólnie z Emilianem Kamińskim, Maciejem Szarym i Andrzejem Piszczatowskim współtworzyła Teatr Domowy – podziemny teatr oporu. Działalność rozpoczęli 1 listopada 1982 r. w Warszawie, w mieszkaniu Ewy Dałkowskiej. Grali w mieszkaniach prywatnych, bez sceny, bez dekoracji – tylko z tekstem i... czystym sumieniem. Teatr Domowy był aktem nie tylko sprzeciwu wobec reżimu, ale także odwagi cywilnej. „To wszystko, co pozdejmowała nam cenzura, bo nie nadaje się do grania w stanie wojennym, postanowiliśmy grać w domach, skoro nie można na scenie. I postanowiliśmy zbierać materiały z czasów bieżących” – wspominała w rozmowie z radiową Trójką. Nazwisko Dałkowskiej, która występowała również w kabarecie „Pod Egidą” Jana Pietrzaka, na początku lat 80. ubiegłego wieku znalazło się na liście osób inwigilowanych przez Służbę Bezpieczeństwa. Jak poinformował w swoim raporcie IPN, ustalono, że aktorka „brała udział w organizowanych nielegalnie na terenie Warszawy przedstawieniach tzw. Teatru Podziemnego, które miały wydźwięk antypaństwowy”.

Nie mój problem

„Bardzo mnie pociągają niezwykle ryzykowne i mało atrakcyjne z pozoru rzeczy, które są jakąś nowością. Wielokrotnie biorę udział w rzeczach, w których moi koledzy by nie wzięli udziału. Podnieca mnie sama nowość sytuacji” – powiedziała przed laty Dałkowska w rozmowie z Dziennikiem Łódzkim. Nie zamknęła się w jednym świecie – potrafiła grać zarówno w kontrowersyjnych Opowieściach afrykańskich według Szekspira Warlikowskiego, Body/Ciało Małgorzaty Szumowskiej, jak i Smoleńsku Antoniego Krauzego. Nie chowała się za poprawnością polityczną, nie udawała, że nie dostrzega pewnych spraw, ale też nie zamykała się na dialog. „Ja potrafię być krytyczna, nie jestem «pisiorem», ale wolę myśleć o tym, co robią dobrze, o ich wizji rządzenia państwem” – powiedziała przed 3 laty o swojej sympatii do Prawa i Sprawiedliwości w wywiadzie dla Onetu. Taka postawa powodowała często brak zrozumienia ze strony kolegów ze środowiska artystycznego, w większości liberalnych. „Czasem odwracają ode mnie głowy, olewają mnie. (...) Ale to nie mój problem” – podsumowała. Są jednak także tacy, dla których jej postępowanie było godne podziwu, jak np. Wojciech Kalarus, który stwierdził: „Szanuję Ewę za to, że ma swoje stałe poglądy i nie boi się ich wyrażać. Ona idzie swoją drogą”. Aktorstwo Dałkowskiej – nietuzinkowe, nieoczywiste, niebanalne – mówiło samo za siebie.

Reklama

Nie wstydziła się także swojej wiary. Choć wychowana w katolickiej rodzinie w pewnym momencie odstąpiła od Boga – gdy, jak sama przyznała, „zobaczyła w Kościele teatr” – po latach wróciła. „Wyspowiadałam się, przystąpiłam do Komunii i znów uwierzyłam” – zwierzyła się w rozmowie z Gazeta.pl. Z mężem po 40 latach od ślubu cywilnego przyjęli sakrament małżeństwa. „Modlę się w trudnych sytuacjach, bo wierzę, że Bóg mnie kocha i mi pomaga” – podkreśliła.

Zasłużona

Była też cenioną aktorką radiową, interpretatorką poezji, laureatką prestiżowych nagród. W 2017 r. odebrała Złoty Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” – wyróżnienie za całokształt pracy, konsekwencję i wkład w kulturę narodową. Uhonorowano ją nie tylko za wielkie role, lecz także za to, że nigdy nie zdradziła siebie...

Po jej śmierci Maja Ostaszewska napisała w mediach społecznościowych: „Na przestrzeni lat tak bardzo nie zgadzałyśmy się w poglądach i jednocześnie byłyśmy sobie bliskie. Bardzo się szanowałyśmy. Czasem się kłóciłyśmy, a potem śmiałyśmy się do łez. Nie rozumiałam przez lata jej konserwatyzmu w poglądach i zarazem nieograniczonej wolności na scenie. (...) Kochałam ją. Będę tęsknić za Tobą cholero. Jak grać bez Ciebie?”.

Będzie nam brakowało Ewy Dałkowskiej.

2025-06-24 13:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarła Ewa Dałkowska - aktorka teatralna i filmowa

W niedzielę zmarła Ewa Dałkowska aktorka teatralna i filmowa, odtwórczyni roli Marii Kaczyńskiej w filmie „Smoleńsk” Antoniego Krauzego - podał Nowy Teatr. Jak podano w komunikacie Nowego Teatru, w piątek 13 czerwca o 12:00 odbędzie się pożegnanie aktorki w Kościele Św. Huberta w Zalesiu Górnym.

"Dzisiaj odeszła Ewa Dałkowska, wspaniała aktorka, Przyjaciółka. Od początku tworzyła zespół Nowego Teatru, współtworzyła jego sens" - poinformował na facebooku Nowy Teatr. "Będziemy pamiętać jej wielkie role: Ryfkę, Gonerylę, Elizabeth Costello, Henię Gelertner, Izoldę Regensberg. Jeszcze w kwietniu pracowała nad nową rolą" - dodano.
CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący episkopatu Turcji przed wizytą papieża: miejmy nadzieję na miłą niespodziankę

2025-11-03 15:17

[ TEMATY ]

wizyta papieża

episkopat Turcji

miła niespodzianka

PAP

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich Turcji abp Martin Kmetec ma nadzieję, że zbliżająca się wizyta papieża umocni mniejszość chrześcijańską w tym kraju. W ramach wizyty w dniach 27-30 listopada Leon XIV spotka się w Ankarze z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoğanem oraz z czołowymi osobistościami świata polityki i społeczeństwa. W wywiadzie dla agencji prasowej SIR abp Kmetec powiedział, że oczekuje, iż spotkania papieża z tureckim światem polityki, dadzą „pozytywny sygnał otwartości na katolicyzm i obecność Kościoła katolickiego w kraju, a także na chrześcijan w ogóle”.

Głównym motywem wizyty papieża w Turcji są obchody 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego, na którym sformułowano fundamenty wyznania wiary, wciąż obowiązującego dla wszystkich Kościołów i wyznań chrześcijańskich, a także spotkanie z Kościołami wschodnimi oraz z honorowym zwierzchnikiem prawosławia, patriarchą Konstantynopola Bartłomiejem. Zarówno jego historycznie ważna siedziba Fanar w dzisiejszym Stambule, jak miejsce Soboru Nicejskiego, obecny Iznik, znajdują się w Turcji.
CZYTAJ DALEJ

Od 20 lat pomagają bliźnim w potrzebie

2025-11-03 20:56

fot. Archiwum Caritas

XX-lecie Parafialnego Zespołu Caritas w Lisowie

XX-lecie Parafialnego Zespołu Caritas w Lisowie

Jednym z fundamentalnych zadań każdej wspólnoty parafialnej jest troska o ludzi dotkniętych różnymi formami ubóstwa. W szczególny sposób w dzieło pomocy bliźnim w potrzebie włączają się Parafialne Zespoły Caritas, funkcjonujące we wszystkich parafiach Diecezji Rzeszowskiej.

26 października 2025 r. Parafialny Zespół Caritas w Lisowie świętował 20-lecie swojej działalności. Został on powołany do istnienia wkrótce po utworzeniu parafii, wydzielonej w 2005 r. z sąsiedniej parafii w Skołyszynie. Uroczystej Mszy św., w czasie której dziękowano za dokonane i otrzymane w ciągu 20 lat dobro, przewodniczył dyrektor Caritas Diecezji Rzeszowskiej ks. Piotr Potyrała, w koncelebrze z proboszczem parafii – ks. Bogdanem Klocem. Nawiązując do Ewangelii o pokornej modlitwie celnika – dyrektor rzeszowskiej Caritas podziękował całej wspólnocie parafialnej na czele z członkami Parafialnego Zespołu Caritas za pokorną pomoc ubogim, świadczoną nie tylko od święta, ale na co dzień. „Czasem wystarczy odwiedzić samotną staruszkę, biednemu sąsiadowi zanieść paczkę ze świątecznym prezentem, kupić lekarstwo temu, kto nie ma pieniędzy. A zawsze – możemy pomodlić się za tych ludzi. Wtedy na ich twarzy pojawi się uśmiech, a sercu radość. Bo dzięki wam poczują, że Jezus o nich nie zapomniał; że Jezus ich miłuje” – mówił kaznodzieja. Na zakończenie Mszy św. przewodnicząca Caritas w parafii Lisów otrzymała pamiątkowy dyplom wdzięczności, podpisany przez Biskupa Rzeszowskiego Jana Wątrobę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję