Reklama

Niedziela w Warszawie

Ks. Bartkowicz: Prymas Wyszyński był mistrzem modlitwy i pracy

O rychłe ogłoszenie daty beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego i błogosławione owoce wyniesienia go do chwały ołtarzy modlono się w czasie Mszy św. w archikatedrze warszawskiej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Koncelebrowanej Eucharystii przewodniczył ks. dr Wojciech Bartkowicz, rektor Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie. W liturgii uczestniczyli alumni warszawskiego seminarium, członkowie Archikonfraterni Literackiej, kościelnej służby porządkowej „Totus Tuus”, Rycerze Jana Pawła II, członkinie Instytutu Prymasa Wyszyńskiego. Oprawę muzyczną zapewnił chór archikatedralny „Cantores Minores”.

Kazanie ks. Bartkowicz poświęcił relacjom prymasa Stefana Wyszyńskiego i seminarium. Nawiązał do liturgii słowa, która przedstawiała Abrahama idącego na Górę Moria, aby tam złożyć w ofierze Bogu swego jedynego syna Izaaka. Porównał to wydarzenie do częstej reakcji rodziców alumnów, jak i samych kleryków, przekraczających próg seminarium. Podkreślił, że to na początku dramatyczne wydarzenie przemienia się w radość, podobną do tej, której doświadczył Abraham po Bożej interwencji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Odnosząc się do Ewangelii o przemienieniu Jezusa na Górze Tabor ks. Bartkowicz zaznaczył, że każde seminarium może być nazwane „górą przemienienia” lub „szpitalem przemienienia”. Przytoczył określenie kard. Wyszyńskiego, który określał seminarium „łonem przemienienia”. – W tym łonie zachodzi przemienienie człowieka, który ma mówić: „I ja odpuszczam tobie grzechy”. To jest tajemnica każdego seminarium – mówił rektor warszawskiego seminarium.

Reklama

Zwrócił uwagę, iż teza, że ks. Wyszyński spędził w seminarium cztery lata jest prawdziwa tylko po części. – To prawda, że cztery lata minęły od wstąpienia Stefana Wyszyńskiego do seminarium we Włocławku do momentu jego święceń kapłańskich. Ale nie był to koniec seminarium – powiedział ks. Bartkowicz i wyjaśnił, że trzeba jeszcze uwzględnić jego formację w czasie trzech lat uwięzienia. Podkreślił, że były to lata bardzo ważne i twórcze w formacji najpierw księdza, potem biskupa, a wreszcie prymasa Wyszyńskiego. – Trzy lata podporządkowane bardzo surowej autodyscyplinie. Nie wiedział, czy wyjdzie żywy z tej „przygody” z nieobliczalnością władzy komunistycznej. Narzucił sobie bardzo rygorystyczny program dnia – surowszy niż klerycki. I sam musiał być dla siebie rektorem, prefektem, ojcem duchownym – mówił ks. Bartkowicz.

Zauważył, że Prymas w ciągu przeszło tysiąca dni spędzonych w więzieniu każdego dnia dziesięć godzin poświęcał na modlitwę i pracę, czyli na formację. Przytoczył badania, których wyniki mówią, iż 10 tys. godzin spędzone uczciwie na pracy nad jakąś swoją umiejętnością przynoszą mistrzowskie efekty. – Mistrzostwo prymasa Wyszyńskiego w podejściu do znaków czasu było mistrzowskie właśnie dlatego, że te 10 tys. godzin poświęcił na formację – wskazał kaznodzieja.

Przedstawiając postać Prymasa Tysiąclecia jako formatora seminaryjnego, zacytował jego słowa skierowane do kleryków seminarium warszawskiego. M.in. tekst z 2 marca 1963 r., w którym prymas Wyszyński mówi do alumnów, że miłość jest najważniejsza i komentuje im hymn o miłości św. Pawła, wskazując go jako program wybitnie kapłański. „Musicie rozmiłować się w miłości” – powiedział klerykom kard. Wyszyński.

Reklama

Ks. Bartkowicz przywołał ponadto fragment przemówienia kard. Wyszyńskiego z września 1963 r. na rozpoczęcie nowego roku formacyjnego. Prymas nie rozwodził się w nim o skomplikowanych sprawach społeczno-politycznych, ale mówił klerykom o jedności – z Trójcą Świętą, Kościołem, biskupem i ludem Bożym. A w czasie krótkiego wystąpienia po Wigilii Paschalnej w archikatedrze w 1951 r. wskazywał alumnom na znaczenie i piękno liturgii, podkreślając, że każdy z nich w akcji liturgicznej odsłania jakąś Bożą tajemnicę.

Rektor seminarium przytoczył również krótkie świadectwa kapłanów, którzy w czasach prymasa Wyszyńskiego tworzyli wspólnotę kleryków seminarium warszawskiego.

Wspólna modlitwa w archikatedrze zakończyła się, jak każdego 28. dnia miesiąca, odśpiewaniem Apelu Jasnogórskiego przy grobie Prymasa Tysiąclecia.

2021-02-28 21:13

Oceń: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tu urodziła się mama Prymasa Tysiąclecia

[ TEMATY ]

kard. Stefan Wyszyński

Julianna Wyszyńska

Fidest

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

W miejscowości Fidest niedaleko Wyszkowa uroczyście odsłonięto głaz pamięci, poświęcony Juliannie Wyszyńskiej z domu Karp, mamie Prymasa Stefana Wyszyńskiego, która urodziła się w tej miejscowości.

Do postawienia głazu przyczynili się swoim zaangażowaniem i ofiarnością mieszkańcy Fidestu na czele z sołtysem Zdzisławem Karpem oraz Andrzejem Karpem. Jego dziadek Antoni był bratem przyszłej mamy Prymasa. Uroczystego poświęcenia monumentu dokonał bp Romuald Kamiński, biskup warszawsko-praski. W ceremonii uczestniczyli krewni kard. Stefana Wyszyńskiego, członkinie Instytutu Prymasa Wyszyńskiego Krystyna Szajer i Iwona Czarcińska, księża, poczty sztandarowe Archikonfraterni Literackiej, miejscowych szkół oraz nadleśnictwa i bardzo wielu mieszkańców okolicznych miejscowości.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: „Kościół buduje się przez codzienną wytrwałość”

2025-11-16 16:54

Archiwum Archidiecezji Wrocławskiej

Parafia NMP Królowej w Oławie obchodzi dzisiaj 20-lecia swojego powstania. Eucharystii przewodniczył metropolita wrocławski, abp Józef Kupny, który w homilii przypomniał, że najważniejszą świątynią nie są mury, lecz człowiek.

Metropolita wrocławski rozpoczął swoją homilię od słów Jezusa zapowiadających zburzenie świątyni jerozolimskiej. - Powinny poruszyć uczniów słowa Jezusa: “Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu”. Ale Jezus wypowiedział je nie dlatego, że nie ceni piękna murów i wystroju świątyni, lecz dlatego, że prawdziwą świątynią zawsze był i jest człowiek. Człowiek i jego serce otwarte na Boga i przyszłość, wskazał kaznodzieja, dodając: - Uczniowie wtedy jeszcze tego nie rozumieli. Dopiero Chrystus pokazał nam, że to my jesteśmy świątynią Boga, że Bóg mieszka w nas. Dziś, patrząc na piękny kościół parafialny, chcemy powiedzieć: “Panie, dziękujemy Ci, że w tym miejscu zechciałeś zamieszkać pośród nas”.              W dalszej części abp Kupny wrócił do początków parafii, wyrażając głęboką wdzięczność wszystkim, którzy ją tworzyli: - Każda parafia ma swoją historię i swoje korzenie. Dwadzieścia lat temu, kiedy powstała wasza parafia, Bóg zaprosił ludzi tej ziemi do nowego dzieła. Nie było wtedy wszystkiego, co mamy dziś, ale były nadzieje, plany i wiele pracy. Ta parafia istnieje dzięki wierze, miłości i wytrwałości ludzi - mówił metropolita wrocławski, dziękując za zaangażowanie w dzieło stworzenia parafii. - Z serca dziękuję wszystkim, którzy byli na początku tej drogi. Myślę o tych, którzy przez dwadzieścia lat są związani z tą parafią. Dziękuję księdzu proboszczowi Robertowi, dziękuję wszystkim, którzy ofiarowali czas, talenty, środki i modlitwy. Niech Bóg wynagrodzi ich trud — zarówno tych, którzy są dziś z nami, jak i tych, którzy odeszli do domu Ojca.      Odnosząc się do Ewangelii, abp Józef Kupny zauważył: - Dzisiejsza Ewangelia mówi o niepokoju, zniszczeniu i trudnościach. Nie wiem, jak słuchali jej uczniowie, ani jak my ją odbieramy, ale ona jest zaskakująco aktualna. Każda wspólnota przeżywa chwile słabości, rozproszenia, zmęczenia. A jednak Jezus mówi: “Nie trwóżcie się”. To znaczy: nie bójcie się, bo Ja jestem z wami. Wracając jeszcze w słowie do dwudziestolecia parafii, hierarcha podkreślił: - Chrystus przez tych 20 lat był tutaj obecny: w sakramentach, w Eucharystii, w rodzinach, które trwały mimo trudności, w dzieciach, młodzieży, w chorych i starszych. Był obecny w każdym, kto się modlił, służył, pomagał. I choć były chwile trudne, to właśnie wtedy najbardziej widać było siłę wiary - powiedział abp Kupny, dodając: - Jezus mówi dziś do nas: “Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”. Te słowa są jak program waszego jubileuszu. Kościół buduje się nie przez spektakularne działania, lecz przez codzienną wytrwałość: przez matki i ojców, którzy uczą dzieci modlitwy; przez kapłanów, którzy dzień po dniu głoszą Słowo Boże; przez seniorów modlących się za młodych; przez ludzi, którzy sprzątają kościół, śpiewają, troszczą się o parafię. To codzienny trud, ale i codzienny cud. Nie zabrakło także odniesienia do patronki parafii: - Najświętsza Maryja Panna Królowa od początku czuwa nad tą parafią. Jej królowanie to nie panowanie, jak myślimy po ludzku. To służba: pokorna, wierna, pełna miłości. Maryja trwała pod krzyżem i uczy nas, abyśmy w chwilach prób nie odchodzili, ale trwali przy Chrystusie z nadzieją - mówił kaznodzieja, dodając: - Dzisiaj wielu gniewa się na Kościół, zniechęca się, odchodzi. Ale to właśnie wtedy trzeba trwać. Trwać przy Chrystusie, nie opuszczać Go w chwilach próby, tak jak Maryja nie odeszła spod krzyża.      Na zakończenie homilii abp Józef Kupny zawierzył parafię Duchowi Świętemu i Matce Bożej: - Dwadzieścia lat temu Bóg rozpoczął w tym miejscu piękne dzieło Boskie. Dziś dziękujemy Mu za wszystko, co już uczynił, i z ufnością prosimy, by prowadził nas dalej przez następne lata i dziesięciolecia. Niech Duch Święty daje nam wytrwałość w wierze, nadziei i miłości, a Maryja, wasza Królowa, niech prowadzi was drogą ku Bogu.”
CZYTAJ DALEJ

W Brazylii poświęcono 54-metrową figurę Matki Bożej Fatimskiej

2025-11-17 14:45

[ TEMATY ]

Fatima

Vatican News

W mieście Crato w północno-wschodniej Brazylii stoi od kilku dni najwyższa na świecie figura Matki Boskiej. Mierząca 54 metry wysokości, jest większa od słynnej na całym świecie figury Chrystusa Odkupiciela w Rio de Janeiro, która ma 38 metrów. Na uroczystość poświęcenia figury maryjnej przybyło do Crato około 40 tys. pielgrzymów, poinformowały media 16 listopada.

Nową figurę zaprojektował lokalny artysta Ranilson Viana. Dla jej transportu specjalnie zbudowano nową drogę, a instalacja zajęła tygodnie pracy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję