Reklama

Niedziela Częstochowska

Wyraz wdzięczności. W Częstochowie otwarto Muzeum Kresowe

– Dzisiaj spełnia się marzenie wielu Kresowian w Częstochowie i chyba nie tylko. W tym miejscu jest skondensowana 600-letnia historia Polski na Kresach – powiedział 4 marca Adam Kiwacki, prezes Zarządu częstochowskiego oddziału Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich podczas otwarcia Muzeum Kresowego w Częstochowie.

[ TEMATY ]

historia

kresy

Adam Kiwacki

Muzeum Kresowe

Maciej Orman/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– Od dawna chodził nam po głowie pomysł, żeby w mieście otworzyć taką placówkę. Udało się dzięki pomocy wielu ludzi i instytucji – podkreślił w rozmowie z „Niedzielą”. Jak dodał, celem muzeum jest opowiadanie historii – przez formy audiowizualne – tej dramatycznej, ale też przyjemnej i codziennej, związanej z nauką, muzyką czy literaturą.

– To jest mój zwariowany pomysł. Zrozumiałem, że z uwagi na upływ czasu musimy szukać nowych Kresowian. Ze wschodu już nie przyjadą. Poszedłem więc do szkół, żeby szukać ich wśród dzieci i młodzieży. Paradoksalnie udało się – opowiada z pasją Adam Kiwacki. Twórca Muzeum Kresowego cieszy się też z doskonałych form współpracy ze szkołami. Jak zaznacza, jego siedziba jest zaaranżowana w taki sposób, że świetnie nadaje się jako sala do prowadzenia lekcji historii. Muzeum dysponuje też 4 mobilnymi wystawami tematycznymi, które może prezentować w szkołach. Jego twórca zapewnia, że instytucja jest otwarta na Częstochowę i region.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W muzeum znajdziemy m.in.: ponad 100-letni obrus Lwowianki, XIX-wieczną ikonę św. Mikołaja z Jasnej Góry, książeczki do nabożeństwa, dokumenty urzędowe, indeks studencki z wpisami profesorów: Kazimierza Bartla, Eugeniusza Romera i Stefana Banacha oraz gablotę poświęconą piosenkarzowi Januszowi Gniatkowskiemu.

Reklama

– Jeżeli ktokolwiek z Państwa, częstochowian, ma w domu coś, co trąci Kresami, proszę przynieść te przedmioty do nas. Trafią tu na zasadzie depozytu – zachęca Adam Kiwacki.

Współautorem Muzeum Kresowego jest Marek Fiszer, nauczyciel w Zespole Szkół Technicznych w Częstochowie. Jako pedagog ma nadzieję, że głównym atutem instytucji będzie aspekt edukacyjny. – Liczę, że moi koledzy, historycy, przyprowadzą tutaj swoich uczniów, aby mogli poznać historię nie w murach szkoły, ale właśnie na żywo. Myślę, że to będzie znacznie bardziej interesujące – przyznał.

Jak powiedział „Niedzieli”, wystawa łączy historię Kresów i częstochowian. – W gablocie dotyczącej zbrodni katyńskiej są przedstawione osoby pochodzące z Kresów, które zostały zamordowane, a których rodziny znalazły później schronienie i nowy dom właśnie w Częstochowie i do dzisiaj tutaj mieszkają, jak np. rodzina Mikołaja Rudenki, którego wnuczka – Anna Bielecka jest prezesem Stowarzyszenia Rodzina Katyńska – wyjaśnił Marek Fiszer.

– Jesteśmy dumni, że w naszym mieście osadzili się Kresowiacy – przyznał Ryszard Stefaniak, wiceprezydent Częstochowy. Jak dodał, nie możemy zapomnieć, że „bez wiary naszych ojców i Kościoła katolickiego nie byłoby Polski”. – Czasy się zmieniają, ale zawsze istotą polskości były krzyż i miecz – kontynuował i podkreślił konieczność wsparcia rodaków żyjących na Kresach, gdzie „zostały groby naszych ojców i wielkich bohaterów”. – To muzeum jest szacunkiem, który oddajemy ludziom Kresów – stwierdził.

Reklama

– Nie byłoby Polski, gdyby nie było tych serc, umysłów, talentów i ludzi, którzy tam musieli porzucić swoje domostwa, często uciekać, ale przybywając za Bug, dali Polsce swój talent, umysł i to, co najważniejsze – miłość do wiary ojców i do ojczyzny – podsumował.

W uroczystości otwarcia muzeum uczestniczył również bp Andrzej Przybylski, który określił Kresowian jako bardzo ważny element społecznej tkanki Częstochowy. – Przenieśli tutaj nie tylko swoją fizyczną obecność, ale wiarę, miłość do ojczyzny i cały świat wartości. To było dla mnie bardzo ważne odkrycie. Kresy są w nas, we współczesnym pokoleniu częstochowian – podkreślił.

Jego zdaniem Muzeum Kresowe to bardzo cenne miejsce nie tylko dlatego, że upamiętnia ważne wydarzenia i fakty. Jest to również wyraz wdzięczności Częstochowy „dla ludzi, którzy przyszli z Kresów, ale serce i wiarę rozlali dla nas”. Biskup zawierzył nową instytucję Bogu przez Maryję i udzielił błogosławieństwa. – Każdy, bez względu na to, czy podziela naszą wiarę, czy nie, niech odkrywa tutaj świat dobrych wartości, dobrych ludzi, miłości do Boga, drugiego człowieka i ojczyzny – zachęcił.

Podczas otwarcia muzeum wręczono również odznaki honorowe za zasługi dla województwa śląskiego.

Muzeum Kresowe mieści się przy ul. Nowowiejskiego 3. Jest czynne w poniedziałek w godz. 11-13 i w czwartek w godz. 16-19, ale jak zapewnia Adam Kiwacki, zwiedzanie jest także możliwe w innym terminie, po wcześniejszym jego ustaleniu drogą telefoniczną. Więcej na: www.muzeumkresowe.pl.

– Kiedy skończy się pandemia, Muzeum Kresowe będzie w Częstochowie ważną instytucją historyczną i kulturalną. Nie mam co do tego wątpliwości – podsumowuje.

Pomysłodawcą i realizatorem Muzeum Kresowego w Częstochowie jest Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. Otwarcie instytucji było możliwe dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach i Urzędu Miasta Częstochowy.

2021-03-04 19:06

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Hoser: zdrada, prywata i brak jedności zgubiły I RP

[ TEMATY ]

historia

Polska

abp Henryk Hoser

Dominik Różański

Zdrada, prywata i brak jedności zgubiły Pierwszą Rzeczpospolitą, jedno z największych i najpotężniejszych państw XVI-wiecznej Europy – zauważył abp Henryk Hoser. W katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana odbyły się wczoraj wieczorem centralne uroczystości upamiętniające 220. rocznicę Rzezi Pragi. W czasie Mszy św. biskup warszawsko-praski modlił się za ofiary ostatniej bitwy Insurekcji Kościuszkowskiej oraz ludność cywilną wymordowaną przez wojska rosyjskie pod dowództwem Aleksandra Suworowa. W czasie masakry 4 listopada 1794 roku śmierć poniosło około 20 tys. Polaków.

W homilii abp Hoser zachęcał aby stanąć w pokorze wobec historii i uczynić rachunek sumienia z naszego stosunku do Ojczyzny. - Wielokrotnie zadajemy sobie pytanie, jak mogło dojść do takiego upadku Rzeczpospolitej i do wymazania jej z map Europy. Odpowiedź daje nam jeden z naszych historyków Paweł Jasienica, który pisze, że śmiertelną chorobę na nasze państwo sprowadziły katastrofalne rządy w XVII i XVIII wieku: "Kłótnie, koterie, prywata, walki wewnętrzne, wplątywanie obcych mocarstw w nasze wewnętrzne sprawy doprowadziły do śmiertelnego wyczerpania Rzeczpospolitej, a brak jedności prowadzący do zdrady zgubił kraj" - zacytował abp Hoser.
CZYTAJ DALEJ

Ks. Popiełuszko nie czuł lodowatej wody, gdy był wrzucany do Wisły - 16 lat objawień

2025-10-18 13:12

[ TEMATY ]

felieton

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

Red

„Wczoraj” – to słowo pada jak grom w rozmowie z Franceską Sgobby, gdy pytam o ostatnią wizję ks. Jerzego. „ Widziałam go tak, jak widzę męża, tylko Popiełuszki nie mogłam dotknąć. Modliliśmy się razem”.

Gdy zegar wybije północ z 18 na 19 października, znów staniemy w ciszy tamtej nocy. Czterdzieści jeden lat mija od chwili, gdy został uprowadzony ks. Jerzy Popiełuszko. Był rok 1984, a ten młody, zaledwie 37-letni kapłan –głos sumienia narodu – stał się symbolem niezłomności wiary. Pamiętamy jego słowa: „Zło dobrem zwyciężaj”. Pamiętamy też Wisłę, gdzie po tygodniu poszukiwań znaleziono jego zmasakrowane ciało, z kamieniami przywiązanymi do nóg – świadectwem bestialstwa oprawców, którzy chcieli utopić nie tylko człowieka, ale i nadzieję milionów. Ale dziś nie chcę powtarzać znanych faktów. Chcę opowiedzieć o tajemnicy, która wyłania się z cienia jego śmierci jak echo modlitwy – o objawieniach, które wstrząsnęły nawet sceptykami i które zostały ujawnione w książce „Niezwykłe objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech” (współautorem jest ks. prof. Józef Naumowicz). To historia, która trwa do dziś, przypominając, że święci nie odchodzą na zawsze.
CZYTAJ DALEJ

Oddał życie za świętość małżeństwa

2025-10-18 18:33

[ TEMATY ]

kanonizacja

Peter To Rot

Vatican Media

bł. Peter To Rot

bł. Peter To Rot

Jutro kanonizacja siedmiorga błogosławionych. Wśród nich jest rodowity mieszkaniec Papui-Nowej Gwinei: Peter To Rot. Świadomie oddał życie za wiarę i świętość małżeństwa – mówi polski biskup misyjny Dariusz Kałuża MSF. Podkreśla, że Papuasi od dawna uznają bł. Petera za świętego. W każdym kościele znajduje się jego wizerunek, a o wstawiennictwo proszą go zwłaszcza małżonkowie.

Bp Kałuża przypomina, że przyszły święty zginął w czasie II wojny światowej za japońskiej okupacji. Najeźdźcy zachęcali Papuasów, by wyprali się chrześcijaństwa i powrócili do dawnych wierzeń. Przywrócili też zniesioną pod wpływem misjonarzy poligamię. Peter To Rot jako katechista ostro się temu sprzeciwiał, potajemnie przygotowywał też młodych do małżeństwa, chrzcił dzieci, przynosił Komunię do chorych. Japończycy już wcześniej internowali bowiem europejskich misjonarzy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję