Ilość wpadek PO w ostatnim czasie jest tak duża, że już zaprzyjaźnione media nie są w stanie ich przykryć.
Passe
Nie mija zła passa premiera. Jedna z zaprzyjaźnionych z obozem rządowym telewizji wyciągnęła zdjęcia, jak to Donald Tusk w towarzystwie skompromitowanego sędziego z Gdańska, który dał się niedawno nabrać prowokacji „Gazety Polskiej Codziennie”, ogląda sobie w najlepsze mecz piłkarski. Czyżby ktoś położył na Donaldzie krzyżyk?
Wcześniej szef partii Niesiołowskiego i premier w jednej osobie udawał, że przepraszał rodziny smoleńskie. W sumie w tym, co robił Niesiołowski i jego przełożony Tusk, nie ma specjalnej różnicy. Dziś gesty, szczególnie w obozie władzy, zupełnie straciły na znaczeniu.
Pozwany
Stefan Niesiołowski został pozwany do sądu i nie za bluzgi, bo za to polskie sądy, szczególnie w przypadku Niesiołowskiego, nie karzą, ale za mijanie się z prawdą. To zresztą też nie pierwszyzna.
Czekamy na wypowiedź
Ktoś strzelał do biura poselskiego posła PiS. Tylko czekać enuncjacji ze strony sztandarowego posła PO, że ten sam osobnik zamachiwał się wcześniej na Niesiołowskiego. Już raz to przerabialiśmy.
Ratowanie tonącego
Im gorzej partia winiarza z Biłgoraja wypada w sondażach, tym częściej można Janusza Palikota oglądać na szklanym ekranie. W wersji soft można mówić o wyciąganiu za uszy, a w wersji hard - o reanimowaniu trupa - politycznego, oczywiście.
Trwają poszukiwania 44-letnie księdza Marka Wodawskiego, kapłana parafii Matki Królowej Polski w warszawskim Aninie. Duchowny zaginął 7 listopada. Tego dnia około godziny 19.20 widziano go po raz ostatni przy ul. Białowieskiej w Warszawie, gdy odjeżdża szarą Skodą Fabią z 2015 roku (nr rej. WPI 40909).
Jak ustalono: pod koniec listopada warszawska policja odnalazła samochód duchownego.
Są sytuacje, które zapraszają do poważnych rozważań. Zmuszają człowieka do zastanowienia się nad tym, co było i co może się stać, co robił i czy miało to sens, a jeśli miało, to jaki. Pyta się też, czy nie utracił talentów otrzymanych od Boga, czy dobrze wykorzystał swój czas, czy życia nie zmarnował. Czy wykorzystał wszystkie możliwości, by czynić dobro, podnosić na duchu, pocieszać, umacniać tych, którzy byli w potrzebie?
Gdy Jan usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał swoich uczniów z zapytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» Jezus im odpowiedział: «Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie».Gdy oni odchodzili, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: «Co wyszliście obejrzeć na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? Ale co wyszliście zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w domach królewskich są ci, którzy miękkie szaty noszą. Po co więc wyszliście? Zobaczyć proroka? Tak, powiadam wam, nawet więcej niż proroka. On jest tym, o którym napisano: „Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby przygotował Ci drogę”. Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on».
Bp Krzysztof Włodarczyk spotkał się z osadzonymi w Zakładzie Karnym w Potulicach. W jednej z sal znalazła się choinka, był opłatek, a podczas składania życzeń brzmiał wspólny śpiew kolęd.
Po raz pierwszy spotkanie odbywało się dosłownie za zamkniętymi kratami na oddziale terapeutycznym dla skazanych z niepsychotycznymi zaburzeniami psychicznymi lub upośledzonych umysłowo. W jednej z sal znalazła się choinka, był opłatek, a podczas składania życzeń brzmiał wspólny śpiew kolęd.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.